Nawalka nowym trenerem kadry decyzja Bonka.
Nie jestem pewny ale z tego co pamietam i wbrew temu co pisza niektorzy
dziennikarze Nawalka pracowal z Beenhakkerem (po odejscu Dziekanowskiego) wylacznie w okresie kiedy gralismy tragicznie (kiedy przegralismy w el. z Armenia, bylismy na Euro i potem w fatalnych eleminacjach MS 2010) kiedy wiec chyba wiele nie mogl sie nauczyc.
Przeciez Nawalka i jego Gornik bardzo zawiodl w 2 rundzie poprzedniego
sezonu teraz znow graja troche lepiej ale to jest polska liga gdzie
poziom nie poprawil sie tylko znacznie obnizyl w ostatnich latach a
poziom reprezentacji to przy tym kosmos. Wczesniej bez sukcesu pracowal w
2 lidzie np. w Jagielonii (2 liga wtedy) poza tym takze w Zaglebiu.
Trener-selekcjoner musi byc dobrym trenerem i miec miedzynarodowe
doswiadczenie i doswiadczenie z zespolow z wysokiej polki a nie z naszej
ligi. A w lidze najlepszym byl jak widac Smuda wiec tutaj juz nie
powinnismy szukac.
W ogole Fornalik powinnien byc tak jak od poczatku mowilem zwolniony po katastrofalnym meczu z Ukraina w Polsce, potem jeszcze zremisowal z Moldawia i Czarnogora no i przegral nawet w meczach o honor z Ukraina i Anglia i pokazal ze wlasnego honoru tez nie ma nie rezygnujac z posady nawet po przegraniu wszystkiego i tym samym nie zrezygnowal z wielkiej kasy ktora dostanie do konca roku.
Jak bedzie zle to Boniek bedzie slusznie zajechany bo wybral swojego
dobrego znajomego oraz znajomego Basalaja i ulatwil mu prace dajac lekki
poczatek zamiast doswiadczenie w boju.
Ja Nawalke duzo bardziej lubie niz Fornalika ale patrzac na same
dokonania trenerskie to nie zasluguje na kadre z powodow ktore napisalem
na poczatku, poza tym dokonania porownywalne z Fornalikiem. Pamietam jak
w 2000 roku prowadzil Wisle z np. Frankowskim i Brasilia w skladzie
(wtedy mecze u siebie Wisly transmitowal glowny TVN w pasmie otwartym) i
pamietam ze podobala mi sie wtedy jego taktyka (glownie w meczach u
siebie) ale to dawne czasy zeby nie powiedziec pre-historia bo ten termin
musze zachowac dla lat 70 ktore ostatnio zaczely wracac w powolywaniach
sie na nie Bonka zgodnie z tradycja i symbolem tych wypowiedzi Antonim
"70" Piechniczkiem (70 czy 80 obojetne powoluje sie i na siebie i na to co wczesniej) a to nic dobrego nie wrozy bo tamta pilka a obecna to
dwie zupelnie inne dyscypliny.
Jedyne na co mozna liczyc to znow na szczesliwy wybor Bonka jak mialo to
miejsca w przypadku wyboru Jerzego Engela.
0 komentarze: